Warszawski sen.


Przepraszam Was najmocniej za moją nieobecność.
 Zostałam brutalnie zaatakowana przez grypę i stąd ta chwilowa niedyspozycja, ale nie martwcie się wróciłam, jestem i działam.

Wybrałam się niedawno na dwa dni do Warszawy.
 Postanowiłam ten czas wykorzystać maksymalnie. Nie byłabym sobą, gdybym wcześniej nie przygotowała szczegółowego planu działania włącznie z mapami i przystankami metra.
 Zwykle moje wizyty w tym mieście kończyły się na lotnisku lub w Złotych Tarasach.
 Tym razem było inaczej, starannie stworzyłam listę miejsc, które koniecznie musiałam zobaczyć.

Miałam tak napięty harmonogram dnia, że nie było mowy o planowanych sesjach zdjęciowych na bloga.

Zdjęcia, które dziś dla Was publikuję zostały zrobione spontanicznie pod Pałacem Kultury i Nauki.
Strój nie jest wyszukany, miało być wygodnie i nie rzucać się w oczy.
Możecie nie uwierzyć, ale na śmierć zapomniałam o swoich trampkach podczas pakowania walizki i przyszło mi biegać po stolicy w jedynych butach jakie wtedy miałam - koturnach ;) .
Po dwóch godzinach spacerowania komfort się nieco zmniejszył, ale pogoda mi to wszystko zrekompensowała.

Mam nadzieję, że choć trochę udzieli Wam się wiosenny nastrój, który towarzyszył mi podczas tego weekendu.
















Parka - Allergo.pl / sweter - WAREHOUSE / Spodnie - Pull&Bear / Czapka, okulary - RESERVED / Torba - Roccobarocco / Sneakersy - Sergio Todzi



Podobne wpisy

0 komentarze