Listopad '15


  Nie ukrywam, że listopad nie należy do moich ulubionych miesięcy w roku.
Prawdę mówiąc spośród wszystkich dwunastu, listopad lubię najmniej.
Wstaję rano - ciemno, wracam z pracy - ciemno ... takie warunki nie sprzyjają zdjęciom.
Na szczęście jest wiele rzeczy, które umilają ten trudny czas.
Porządki domowe, małe przemeblowania, świece, ulubiona muzyka i oczywiście zakupy :)

Zarówno ja jak i Magdalena w prawie każdy dzień wolny od pracy oddawałyśmy się kanapowemu lenistwu.
Wylegiwałyśmy się z kubkiem herbaty i książką w dłoniach, czasem przez cały dzień nie wychodząc z piżamy i wcale nie mamy wyrzutów sumienia ;)
Myślę, że Wy też czasem pozwalacie sobie na takie małe grzeszki.

 Nie myślcie, że spoczęłyśmy na laurach, albo jak uważa nasza bliska koleżanka "na larwach" ;)
Cały czas się staramy, poznajemy nowe płaszczyzny, uczymy, rozwijamy, miewamy chwile słabości, jak każdy, ale cieszymy się jak dzieci po każdym małym sukcesie.
Listopad był również dla nas małym świętowaniem.
Wspominałyśmy już o tym fakcie na naszym fanpejdżu, ale pozwolę sobie przypomnieć również w tym poście, że w listopadzie stuknęła magiczna dla nas liczba, która w tym momencie już sporo przekracza 2000!!!
Oznacza to dla nas bardzo wiele, nie chodzi o cyferki, a o to, że możemy liczyć na tak duże wsparcie, jak się okazuje nie tylko znajomych i przyjaciół, a to bardzo budujące.
Jesteście kochani!
Miło nam Was gościć w naszych skromnych progach ;)

Poniżej jak zwykle przygotowałam dla Was kilka zdjęć z ubiegłego miesiąca.
Zajrzyjcie na nasz Instagram, tam znajdziecie ich znacznie ich więcej :)



Pewnie nikogo nie zaskoczę pisząc, że Kasia Tusk wydała swoją pierwszą autorską książkę "ELEMENTARZ STYLU".
Jako jej wierna fanka ( czytam jej bloga od samego początku, czyli już ładnych kilka lat ) po prostu musiałam kupić jej książkę.
Po pierwszej części trochę mi opadły skrzydła bo Kasia odkryła wszystkie moje błędy.
Byłam na siebie zła... dlaczego nie wiedziałam o tym wcześniej? Wydawało mi się, że wszystko robię dobrze, no właśnie! Wydawało mi się ;)


Wieczory z tą książką są dla mnie wielką przyjemnością.
Nie chcę się za bardzo rozpisywać, każdy ma prawo do własnej oceny.
Ja jednak podziwiam Kasię i dostrzegam ile serca i pracy włożyła w tą książkę.
Zwróciła uwagę na każdy szczegół, od bielizny po biżuterię, nie zapominając o niczym jest naprawdę niesamowita.
Ja totalnie już przepadłam i zatopiłam się w tym perfekcyjnym kobiecym świecie pełnym klasy, wdzięku i seksapilu.
Myślę, że ta książka to niezbędnik każdej kobiety.
Specjalnie dla Was przytoczę kilka z moich ulubionych cytatów, może w ten sposób zachęcę Was do przeczytania. 

- "Elegancji i szyku możesz się po prostu nauczyć"
- "Nigdy nie kupuj podróbek. Epatowanie najdroższymi markami jest samo w sobie żenujące, a co dopiero ich falsyfikatami."
-"Ekstrawagancja i anarchizm w ubieraniu ocierają się z reguły o dziwactwo..."
- "Kobieta z klasą to ta, która nawet jeśli ma wiele do pokazania, decyduje się tego nie robić."

I jeszcze sentencja, którą Kasia wykorzystała.

- "Najpierw poznaj siebie, a potem stosownie się przyozdabiaj"



Kolejny listopadowy umilacz - własnoręcznie upieczone kruche rogaliki z powidłami.


1.Loreal Color Riche - Perfect Red - jak dla mnie idealna czerwień.
2.Zapanował mały bałagan, ale wreszcie gotowa do wyjścia :)
3.Miły wieczór z przyjaciółmi.
4.Domowa głupawka.


Gdy na dworze coraz zimniej, wszystkie zmarzluchy wpychają się pod kocyk :)


Nie ma nic lepszego niż poranne rześkie powietrze i jesienny spacer po lesie :)









Podobne wpisy

0 komentarze